Dopóki się nie skończy, to się nie skończyło

W wielu mediach można znaleźć treści o podobnej tematyce. „Nauka angielskiego w 3 miesiące”, „Zdobycie matury w 6 tygodni”, „Trzymiesięczna dieta – sukces gwarantowany”. To treści mające zaspokoić pragnienie osób pragnących szybko rozwiązać swoje problemy.

Często mówi się o tym jako o „kursach przyspieszonych”. Oznacza to kursy, które koncentrują się na najważniejszych zagadnieniach, podobnie jak korepetycje, dostarczając metody rozwiązywania problemów i niezbędnej wiedzy.

Osobiście uważam, że szybkie zakończenie czegoś jest niemożliwe. W przypadku matury jest to możliwe ze względu na ustalony termin i powszechnie przyjęty wiek zdawania egzaminu. Jednak w przypadku nauki języków czy diety, gdzie nie ma końca, twierdzenie, że coś można zakończyć w kilka miesięcy, jest nielogiczne.

Sukces odchudzania w 3 miesiące nie gwarantuje utrzymania osiągniętej sylwetki. Osoby, którym udało się schudnąć w krótkim czasie, zazwyczaj zmagają się z efektem jojo, jeśli nie będą kontynuować diety i ćwiczeń.

Podobnie jest z językami. Osiągnięcie pożądanego wyniku w teście TOEFL czy OPIC nie oznacza końca nauki. Nawet my, których językiem ojczystym jest polski, musimy cały czas uczyć się języka polskiego i ćwiczyć mówienie, aby poprawić swoje umiejętności. Język, jeśli się go nie używa, ulega zapomnieniu.

Żyjemy w bardzo szybkim tempie. Ciągle jesteśmy pod presją szybkiego rozwiązywania problemów. Po osiągnięciu jednego celu, pojawia się kolejny, który również musimy szybko zrealizować. A potem kolejny i kolejny. Albo też chcemy szybko odpocząć i dlatego chcemy szybko zakończyć zadanie.

Szybkość jest dobra. Dobrze jest robić wiele rzeczy. Ale ważne jest również, aby być wytrwałym. Nawet jeśli coś zrobimy szybko, bez wytrwałości, musimy powrócić do szybkiego tempa pracy. W dzieciństwie uczyliśmy się historii o zającu i żółwiu. Wygrywa ten, kto jest wytrwały.